Jako posiadaczka dzieci i kota, ciągle kombinuję, jak zabezpieczyć swoje niedokończone dzieła przed ciekawskimi rączkami i łapkami.
Z braku odpowiedniego miejsca dziubię zwykle przy... desce do prasowania (nienawidzę prasować więc deska jest mało eksploatowana zgodnie z przeznaczeniem), przyznaję nie jest to zbyt wygodne. Jest to jednak jedyne miejsce w domu, które mogę szybko doprowadzić do porządku i schować przed wścibskimi oczami (sanepidu na przykład - bo robię tam zawsze ogromny bałagan).
Chętnie poczytałabym podpowiedzi, jak inni sobie radzą w utrzymaniu w ryzach tych wszystkich koralików, sznurków, igieł, nici... ja mam z tym ciągle kłopot.
Chyba zamówię sobie tą walizkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny :-)