Nareszcie skończyły się u mnie remonty. Odzyskałam moje miejsce w sypialni i znów mogę coś od czasu do czasu podłubać. Wczoraj nareszcie skończyłam kolczyki do bransoletki.
A teraz po prostu nie wiem za co się brać, bo pomysłów w głowie mam kilka.
Postanowiłam też jeszcze raz spróbować techniki decoupage. Od dawna mi się podoba, ale ostatnio jak próbowałam to zupełnie mi nie szło, szybko się zraziłam, zapakowałam wszystko do pudełka i prawie zapomniałam, że mam wszystkie potrzebne rzeczy, żeby działać w tej technice. Dziś postanowiłam spróbować jeszcze raz i jutro zobaczę, czy co mi z tego wyszło, bo pierwsze dzieło właśnie schnie. Najwyżej znów decoupage trafi do pudełka ;-)
Piękne kolczyki,la mnie szutasz to czarna magia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
dziękuję za miły komentarz, dla mnie sutasz powoli przestaje być czarną magią :D
UsuńTen komplet dzięki kolorom, które użyłaś kojarzy mi się z Afryką. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)