Męczę się nad nią już 4 dzień... głównie z braku czasu a częściowo dlatego, że ciągle mam małego pomocnika kręcącego się obok.
Przy dobrych wiatrach do końca tygodnia może uda mi się skończyć.
Nie mam pojęcia jak inne dziewczyny 'robiące' w sutaszu tyle pięknych dzieł tworzą... chyba mają jakąś dłuższą dobę ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny :-)