poniedziałek, 9 grudnia 2013

A w sobotę

A  w sobotę byłam na kiermaszu BuzzArt w Rzeszowie i na warsztatach decoupage :)
i zdecoupażowałam sobie serduszko :)

Coś tam już kiedyś próbowałam tej techniki, ale z kiepskim rezultatem więc dałam sobie spokój.
W sobotę uważnie słuchałam rad prowadzącej - zerknijcie, jakie cuda wyczarowuje i stworzyłam pierwsze kompletne dzieło decopage. Na pewno będę jeszcze próbować.
Ja nie jestem zadowolona z efektu, ale Pani Edyta twierdzi, że jak na początek to nie jest źle. Muszę jej uwierzyć ;-)

A to moje serduszko, zdjęcie 'podkradłam' od Pani Edyty i to ona jest jego autorem.


środa, 4 grudnia 2013

Długo mnie nie było

Aż mi wstyd, że tak długo nic na tym blogu się nie dzieje.
Nic się nie dzieje, ale to nie znaczy, że się zupełnie obijam.
Niezupełnie się obijam ;-)
Po prostu trochę się obijam. Największym problemem jest zrobienie zdjęć. Jakoś ostatnio inne rzeczy fotografuję. Wybaczcie proszę jakość tych zdjęć, które dziś zamieszczę. Obiecuję, że jak komplety które mam w robocie będą gotowe, zrobię lepsze fotki.

Jestem w trakcie 2 projektów z sutaszu. Zrobiłam masę bransoletek koralikowych i jakieś naszyjniki... rzeczy koralikowe poszły już w świat więc nie pokażę.
Pokażę za to co robię sutaszowo:

Komplet na ślub bliskiej Panny Młodej



i drugi komplet na zamówienie, kolor od srebra po szarość i czerń.



Na dzień dzisiejszy kolczyki gotowe, zabieram się za bransoletki. Na pewno pierwsza będzie ślubna, chcę ją do przyszłego tygodnia skończyć, nie wiem, czy mi się uda bo po drodze mam zaplanowanych mnóstwo innych zajęć.

A i napisałam do Mikołaja list i zażyczyłam sobie dostać młynek dziewiarski więc niedługo może pokażę mój pierwszy zamotek :-)

środa, 7 sierpnia 2013

Do kompletu

Do kompletu do kolczyków, które biorą udział w wyzwaniu zrobiłam bransoletkę. Teraz już tylko muszę kupić sobie jakiś pasujący ciuch, albo oddać komplet w dobre ręce :-)



Czasu mam ostatnio jak na lekarstwo. Wydawało mi się, że w wakacje będzie go więcej, ale: praca/malowanie/basen/konie... i zostaje go naprawdę niewiele. Jednak coś tam staram się dłubać. Głównie mniej pracochłonne rzeczy. Powstało kilka bransoletek o prostych wzorach, które swoim zwyczajem, porozdawałam nie robiąc im zdjęć. Została jedna.


Kupiłam niedawno kilka cieniowanych kordonków. Na razie wypróbowałam tylko niebieski i brązowy. Brązowy jeszcze jest w trakcie pracy, bransoletka prawie gotowa i jestem w połowie naszyjnika.
A bransoletka z niebieskim kordonkiem prezentuje się tak:


czwartek, 1 sierpnia 2013

Rzutem na taśmę, czyli w ostatniej chwili ;-)

W domu malowanie, bałagan i mnóstwo pracy, mimo tego postanowiłam się sprężyć i spróbować sił w wyzwaniu Lift Summer Crafts:


Konkurencja jest duża i prace piękne, szans więc nie mam żadnych, ale bardzo chciałam spróbować.
Autorką projektu, na którym sutaszystki miały się wzorować jest SAADIA.
Moja propozycja na wyzwanie:







Ponieważ skończyłam kilka minut temu, nie miałam już czasu żeby lepsze zdjęcia zrobić. Postaram się ją pokazać za kilka dni w lepszym świetle.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Eksperymenty fotograficzne :)

Efekty eksperymentu ze zdjęciami 'w deszczu'. Ciąg dalszy eksperymentów na pewno nastąpi, bo pierwszy raz nie był satysfakcjonujący.
Pomysł na zdjęcia 'w deszczu' zaczerpnęłam tutaj






niedziela, 21 lipca 2013

Szyję z Eva Sutasz 2

Zachęcona wyróżnieniem w poprzedniej edycji 'szyję z Eva Sutasz' postanowiłam i tym razem spróbować.
Zadanie tym razem jest trochę trudniejsze. Wzór dowolny, ale kolczyki trzeba wykonać w podanej wersji kolorystycznej.



A niżej moja wariacja na zadany temat wyzwania szyję z Eva Sutasz:





czwartek, 11 lipca 2013

Turkusowy koszmarek ;-)

Przyznaję się bez bicia, nie leniuchuję ;-)

Mam rozpoczęte 4 projekty i żadnego skończyć nie mogę :/
Wakacje wcale nie sprawiły, że mam więcej czasu. Na dodatek przyplątała się do mnie angina, która na 2 dni całkowicie wyłączyła mnie z życia. Z utęsknieniem czekam na sierpniowy urlop. Może wtedy uda mi się więcej podziergać? Chociaż jak wspominam zeszłoroczny urlop, na którym też planowałam wyżywać się robótkowo, to nie mam złudzeń, na urlopie wcale nie mam więcej czasu niż na co dzień ;-)

A wczoraj pomalowałam sobie paznokcie na kolor turkusowy i przypomniałam sobie, o kolczykach, które zrobiłam kilka miesięcy temu i zamknęłam w szufladzie, bo szczególnie dumna z nich nie jestem.
Dziś je przeprosiłam i paraduję w nich machając turkusowymi paznokciami ;-)



piątek, 21 czerwca 2013

Zakolczykowana

Wczoraj moja młodsza córka oświadczyła, że jest zdecydowana przebić uszy. Od miesięcy dojrzewała do tej decyzji... Zdumiało mnie jaka jest konsekwentna. Kiedy już stwierdziła, że jest zdecydowana to nie zawahała się ani przez sekundę.

sobota, 25 maja 2013

Szyję z Evą 2

Druga para na wspólne szycie z Evą Sutasz.
Jak nie ukochane pomarańcze, to... ulubione brązy :)

Od przodu:



 I wykończenie tyłu:




środa, 22 maja 2013

Wrzosowisko

Bez specjalnego projektu zabrałam się za dzierganie kompletu w fioletach. Wykorzystałam koraliki jakie miałam na stanie i trochę mi ich zabrakło. Nie miałam możliwości domówić koralików, bo na opakowaniach nie było oznaczeń kolorystycznych. Naszyjnik wyszedł więc krótszy niż chciałam, ale i tak da się z nim coś pokombinować i można go nosić na kilka sposobów.





wtorek, 21 maja 2013

Szyję z Eva Sutasz :-)

Postanowiłam i ja spróbować sił w konkursie zorganizowanym przez Evę.
Konkurencja jest duża więc specjalnie na wygraną nie liczę.
Ostatnio głównie sznury koralikowe kręcę więc to była dodatkowa motywacja, żeby do sutaszu wrócić. Muszę z bólem wyznać, ze przez tą przerwę w sutaszowaniu trochę wyszłam z wprawy.
Z drugiej strony jestem z siebie dumna, bo specjalnie do tego projektu (celem wykończenia tyłu pracy) postanowiłam nauczyć się ściegu peyotlowego. Jak na pierwszy raz wyszło moim zdaniem całkiem przyzwoicie. Ja jestem zadowolona bardzo :)





wtorek, 14 maja 2013

Nowości trochę

Nowości jest dużo, ale ostatnio jakoś brak mi chęci do robienia zdjęć.

Komplet imieninowy dla siostry. Naszyjnik, bransoletka i kolczyki.
Musiałam się zmobilizować i zrobić zdjęcia, bo w weekend pojechał do W-wy do nowej właścicielki.





Sutaszowy kwiatek dla córci:



poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Produkcja prawie hurtowa ;-)

Wciągnęło mnie :-)
Chyba wszelkie komentarze są zbędne:


Brakuje jeszcze kilku.
Kiedyś postaram się zrobić dokładniejsze zdjęcia poszczególnym "modelom".
Niestety (a może stety ;-) ) wszystkim zdjęć nie zrobię, bo dzieła porozdawałam.

poniedziałek, 11 marca 2013

Pierwsze próby

Od dawna bardzo podobają mi się koralikowe bransoletki, postanowiłam więc że się nauczę takie robić.
Spróbowałam 2 metod tworzenia sznurów ukośnik i sznur szydełkowo-koralikowy... no i klapa prawie na całego. Szydełko mnie na początku bardzo nie lubiło, ale się nie poddałam, w końcu pojęłam o co chodzi. Jeszcze trochę wyłażą nitki, koraliki nie zawsze układają się równo.
Jakieś 2 tygodnie się z tym szydełkiem męczyłam, poświęcając codziennie kilka minut, żeby całkiem się nie zrazić...muszę się przyznać, że nie czytałam tych tutoriali ze zrozumieniem... a jak w końcu przeczytałam dokładnie, to się okazało, że naprawdę jasno jest wszystko wytłumaczone i w momencie pojęłam o co chodzi ;-)

Pierwsza bransoletka koralikowa wykonana dzięki kursowi utworzonemu przez weraph
A wzór odgapiłam tutaj
A doczepianymi koralikami zainspirowałam się u Magdy, od której na wymiance dostałam bransoletki ze splatanych sznurków.


czwartek, 7 marca 2013

W dobre ręce :-)

Moje najnowsze kolczyki. Sztyfty.

Ktoś zainteresowany zaopiekowaniem się nimi? Proszę o kontakt.


Pomóżcie :-)

Zainspirowana książką  i mocno dopingowana przez młodszą córkę stworzyłam pierwszego stwora miśkopodobnego.

Trochę straszny wyszedł, ale córki są zachwycone :D i zapewne będzie ciąg dalszy tej działalności.
Starsza już zamówiła sobie przytulankę zającopodobną.

Pomóżcie wymyślić imię dla tego stworka.


środa, 30 stycznia 2013

Nowości...

Mało, ale są :-)

Klipsy Czerwonego Kapturka


I fioletowe kolczyki, które robiłam chyba ze 2 miesiące, ale w końcu doczekały się i są skończone.



niedziela, 13 stycznia 2013

Emilka trzeci raz na nartach :-)

Emilka złapała narciarskiego bakcyla!
Początki były nieśmiałe i trudne a teraz już śmiga po stoku tak, że ciężko uwierzyć, że wcześniej miała narty na nogach tylko 2 razy!!
Ale jestem z niej dumna!!

Emilka i wielkie bum ;-) oczywiście nic jej się nie stało, wstała otrzepała się i pojechała dalej :-) ja miałam już dosyć a Emilka chciała jeździć dalej...